Nie było mnie tu miesiąc, a dzisiaj pojawiam się też na chwilkę. Przepraszam Was, że zaniedbałam Wasze blogi ale sierpień był dla mnie i Mojego M. bardzo ciężki - zmarła Jego Mama. Odeszła bardzo niespodziewanie i zbyt wcześnie, nie chorowała :( Jak by tego było mało, to czeka mnie następne pożegnanie w sobotę Mojej Macochy. I tak kursujemy: Cedynia, Jelenia Góra... U mnie w domku też niezbyt ciekawie ... Dobra, koniec opowiadania o smutkach, jest też trochę radości czyli są zamówienia i to pomimo pory roku na mitenki :) A dzisiaj cztery poszewki na poduszki zrobione na drutkach na "potrzeby" sklepu.
Cieszy mnie, że worki Wam się spodobały. Dzisiaj skończyłam następny - pilne zamówienie. Pozdrawiam Was cieplutko i wybaczcie, że nie zostawiam komentarzy ale sytuacja kiepska :(
Sweterki na poduszki, bo tak by je trzeba nazwać, są świetne.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia Wam składam. Smutki odejdą w niepamięć i nastąpią weselsze czasy. Będzie dobrze.
Agatko, przyjmij moje wyrazy współczucia. Ściskam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńPoduszki są zjawiskowe! Oby zamówień było jak najwięcej :)
Przede wszystkim wyrazy współczucia. A poduszki są bombowe, szczególnie ten wzór z warkoczami przepiękny i elegancki.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia. Piękne poduchy.
OdpowiedzUsuńPrzykre wiadomości, u mnie pożegnaliśmy w takich samych okolicznościach moją mamę rok temu...życie jest nieprzewidywalne...Ale dość o smutkach - poszewki piękne :).Ja wymodziłam takie: http://nietylkowkuchni.blogspot.com/2016/09/lniane-poszewki-na-jaski-z-motywem.html
OdpowiedzUsuńNareszcie zaczęłam pokazywać swoje wydziwianki :). Zapraszam do mnie i informuję, że nareszcie można obserwować mój blog :D. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo, dużo siły.
Ta brązowa z warkoczem najbardziej mi sie podoba ale wszystkie super!
OdpowiedzUsuńA z powodu zmarłych bliskich bardzo mi przykro i polecę Je w modlitwie! Pozdrawiam