Zeszyty dotarły już do właścicieli, więc mogę pokazać efekt mojego pracowitego weekendu. Jedna z Was zgadła, ze to książki :) Zeszyty były prezentem dla kobiet odchodzących z koła naukowego przy wydziale filologicznym UŚ. Dodam tylko, że moja córka studiuje bibliotekoznawstwo i należy do w/w koła, stąd taka tematyka wyszywanych obrazków. Przy wyszywaniu miałam tylko "dopasować" kolory książek do kolorystyki notesów, które przygotowało moje dziecko.
Dziękuję za aktywność pod ostatnim postem, tym bardziej że to był czas, który większość spędzała poza domem. Chciałabym jeszcze Was zaprosić na candy do Dominiki, pewnie też jakieś kwiatuszki dorzucę.
Gustowny i subtelny prezent! Prześlicznie dobrane kolory!
OdpowiedzUsuńelegancko
OdpowiedzUsuńAle śliczne zeszyty! Mnie też by pasowały, bom przecież bibliotekarka!:)
OdpowiedzUsuńAle świetne zeszyty.
OdpowiedzUsuńTworzycie z córką świetny tandem.
Lecę patrzeć na candy :)
Pozdrawiam. Ola.
Ślicznie je ozdobiłaś, są piękne:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne prace!
OdpowiedzUsuńAle dziewczyny będą mieć piękne pamiątki :) Zal w takich zeszytach cokolwiek pisać :)
OdpowiedzUsuńCudowne prace idealne zgranie :)
OdpowiedzUsuńPiękne wykonanie ,tylko pozazdrościć nowym właścicielom.
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata, wspaniały upominek :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńPięknie wykończone zeszyty. Mistrzowsko dobrałaś też dodatki do haftu. Bajeczne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są, naprawdę aż żal w nich pisać :)
OdpowiedzUsuńsuper wykonanie
OdpowiedzUsuńŚwietne, wielkie brawa ! pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń