W ostatnim poście wspominałam o chwilowej przerwie w wyszywaniu, teraz przerzuciłam się na druty. Dzisiaj przedstawiam Wam dwie poszewki na poduszki w kolorze zielonym. Ostatnimi czasy dostałam dość dużo włóczek od koleżanki, która zrezygnowała z robótek z powodu braku czasu. Dla mnie z kolei jest motywacja do działania i dodatkowo gimnastyka dla nadgarstków (Ela, to naprawdę dobre). Dodatkowym elementem do poduszek jest kot Kubuś :)
Oczywiście wielkie dzięki za ciepłe słowa pod literkami, gotowe poduchy z nimi też Wam zaprezentuję. Najpiękniejsze dzisiaj jest to, że jeszcze trzy dni pracy i urlop! Cieplutko Was pozdrawiam :)
Melanżowe poduchy, marzenie...A kiciuch tylko dodał im urody. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEkstra poduchy, w każdym domu, nigdy ich za wiele. Gimnastyka nadgarstków, przy "drutowaniu", odpoczynkiem od igiełki. Czekam na literkowe poduchy.)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam poduchy, te są fantastyczne...pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te malanżowe poduchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetne te poduchy, a model Kubuś cudny - uwielbiam takie czarnulki :) Mój urlop właśnie się kończy, nad czym ubolewam... Znowu rok trzeba czekać na te dwa tygodnie wolności :)
OdpowiedzUsuńŁadnie poduchy ale... kot ładniejszy - ma wspaniałą głowę.
OdpowiedzUsuńŚwietne poszewki...a kocio bardzo fotogeniczny ;)
OdpowiedzUsuńCudne poduchy :-) Wspaniałe kolory.
OdpowiedzUsuńKubuś pasuje do nich doskonale :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Poduchy śliczne. Bardzo fajny kolor.
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu :)
Kubuś jest przecudny! A poduchy widzę sprawdzone - a są naprawdę piękne.:)
OdpowiedzUsuńBombowe! Szkoda że ja nie umiem na drutach, bo podusie są ekstra!
OdpowiedzUsuń