Witajcie po dłuższej przerwie :) W ostatnim poście wspominałam, że mam problemy z wyszywaniem z powodu bólu ręki, tak jest nadal. Dzisiaj pokażę ostatni obrazek, który wyszywałam bardzo długo ale chciałam go skończyć, bo miałam puste miejsce na ścianie w przedpokoju. Bardo często musiałam rezygnować w trakcie wyszywania , bo ręka odmawiała mi posłuszeństwa. Po kilku miesiącach udało się go skończyć :) Jeżeli będę pokazywać jakieś kartki, to obrazki,które powstały dawniej. Dobrze, że wyszywałam "na zapas". Przejdźmy do mojego ostatniego obrazka.
Dziękuję za odwiedziny i do zobaczenia :) Teraz na tapecie robótki na drutach :) Życzę Wam miłego tygodnia :)
O jakie super Motto. Super mruczki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCześć Agatko. och to ja bym musiała zostać za drzwiami. 🐱 Zostałaby nam kawa na dworze, ale motta cudowne. Cieszę się, że je skończyłaś i współczuję Ci bólu ręki. Wiem o czym mówisz. U mnie też hafty już raczej w odstawce.
OdpowiedzUsuńOstatnio przeglądałam wpisy na blogu i zdjęcia. Czy ty wiesz, że to już minęło 7 lat od kiedy się widziałyśmy na zlocie blogerów we Wrocławiu. Czas leci nieubłaganie. 🥰 pozdrawiam i zdrowia życzę ❤️