Uff, troszkę chłodniej - zapowiadają następną falę upałów :) Korzystając z chwilowego ochłodzenia przedstawię Wam dzisiaj ostatnie poszewki jakie powstały. Tym razem "padło" na sowy. Jakiś czas temu znalazłam w necie zdjęcie czapki z sowami. Pierwsza moja praca to były mitenki, które od razu zabrała Moja córka. Stwierdziłam, że czemu by nie zrobić poszewki na poduszkę z sowami. Tak oto powstała :)
Chciałabym Wam bardzo podziękować za ostatnie komentarze pod pudełkiem. Wiem, że ostatnio było dość ciepło ale i tak się pojawiliście i dzięki za to. Cieplutko pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
Sówki przeurocze w obydwu wersjach, tak mitenkowych, jak i poduszkowych. Super efekt.)
OdpowiedzUsuńPoducha super ,ale minetki są odjazdowe [ dobrze ,że córka nie widzi] ha, ha pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńSuper sowiasta podusia i mitenki :D
OdpowiedzUsuńJaaaa,
OdpowiedzUsuńsuper obie wersje.
Nie dziwie się że mitenki tak szybko zgarnęła Dominika
Cudnie ubrałaś poduszkę :-) Wspaniałe sowy :-)
OdpowiedzUsuńMitenki śliczne.
Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniały zestaw, bardzo lubię sowy i podoba mi się ta poszewka.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa podusia,a mitenki super.
OdpowiedzUsuńwow boskie :)
OdpowiedzUsuńPodusia jest obłędna :)
OdpowiedzUsuńhaha ale świetny pomysł, no cudo!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń