No i każdy się zastanawia o czym mowa, już wyjaśniam. Przyjaciółka poprosiła mnie, żebym rano zadzwoniła do Niej i przypomniała Jej, że ma do pracy zabrać ze sobą dla mnie "paściaka". Nie bardzo wiedziałam o co Jej chodzi ale posłusznie rano zadzwoniłam i przypomniałam. Moja radość była ogromna jak go zobaczyłam i czym prędzej się chwalę. Paściak - cudowne pudełko z papierowej wikliny z elementem decupag - prezent dla mnie. Postanowiłam i Wam sie pochwalić!
A w środku były uwielbiane przez wszystkich moich domowników czereśnie. Tym się podzieliłam ale koszyczek został w moim posiadaniu, chociaż córcia zacierała swoje łapki :)
Serdecznie witam nowe obserwatorki!
Pudełeczko faktycznie bardzo ładne, ale dlaczego paściak, to nie rozumiem?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Ja tylko użyłam Określenia Przyjaciółki ale bardzo mi sie spodobało. Pozdrawiam
UsuńPudełeczko naprawdę śliczne, piękny prezent!
OdpowiedzUsuńTeż bym zacierała łapki na tak śliczne pudełeczko:)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełko! I koniecznie zapytaj, co oznacza to określenie, bo na pewno nie tylko mnie ciekawość zżera.:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Jakby zwal to pudeleczko, to jest piekne! Szczesciara, ale nalezy sie Tobie , piekne robisz rzeczy!
OdpowiedzUsuń